Mamy jeszcze lato, ale powoli, małymi kroczkami zbliża się jesień- moja najbardziej znienawidzona pora roku. Za oknem szaro, mokro, a ty musisz wstać o szóstej rano, zebrać się, stać na przystanku, mokry, zziębnięty, potem jedziesz do szkoły zatłoczonym autobusem, bo oczywiście staruszki musiały usadzić wygodnie swoje siatki. Potem w szkole znów ta znienawidzona nauczycielka matmy, która z satysfakcją patrzy w przerażone oczy niedouczonych nastolatków. Tak, właśnie za chwilę będzie sprawdzian. I jak tu być szczęśliwym... Może to banalne, ale istnieją ludzie, którzy marzą o takim życiu. Ty masz dwie nogi, które mogą zajść gdzie tylko zechcesz, dwie ręce, które mogą zrobić, co tylko zechcesz, umysł, który może wymyślić co tylko zechcesz, głos, którym możesz przekazać co tylko zechcesz. Czyż to nie jest wspaniałe? No tak, ale jak tak myśleć, skoro życie jest takie szare i monotonne... Nie musi takie być! Zastanawiałeś się kiedyś ile czasu poświęcasz na narzekanie? A gdyby tak każdą tą m