Recenzja filmu "God's not dead"

Hej, dzisiaj mam dla was recenzję filmu "God's not dead" Jest to historia zainspirowana dyskryminacją studentów i rektorów wierzących w Boga. Film opowiada o chłopaku, który na wykładach z filozofii nie zgadza się napisać, że nie wierzy w Boga. Prosi ich o to profesor, który jest ateistą. Fil opowiad kilka historii, które w kulminacyjnym momencie łączą się w całość. Jest bardzo ciekawy i pouczający. Przekonuje, że w Boga można wierzyć i nie można się go wypierać. Wielowątkowość akcji sprawia, że film jest ciekawy. Pokazuje przemiany wewnętrzne ludzi, którzy przeżywają próbę wiary. Ich zmagania są śledzone przez widza na przemian. To sprawia, że film jest dynamiczny, zróżnicowany. Rozumiem, że dla niektórych ten film nie będzie ciekawy, bo nie wierzą w Boga. Rozumiem to. Mimo to warto obejrzeć ten film.


Komentarze

  1. Bardzo fajna recenzja :3 Lubię takie filmy...no nie wiem jak to nazwac takie, które motywują do myslenia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój przepis na udane wakacje :)

Wyzwanie blogowe dzień trzeci: Mała zmiana

Witajcie