Pare słów o portalach społecznościowych

Cześć, ciągle jestem u koleżanki, ale ona kosi trawę, więc mam trochę czasu dla was. Ostatnio założyłam  na facebooku fanpage mojego bloga. To mi dało wiele do zastanowienia. W mojej głowie zrodziły się pytania:
Na czym polega sukces portali społecznościowych?
Czemu poświęcamy im tak wiele czasu?
Co takiego dają nam portale społecznościowe?
Czy ma to jakieś negatywne skutki?
Czemu tak chętnie udostępniamy publicznie nasze życie?
Jak to jest, że przez internet można się wybić?

A więc, myślę, że kluczem portali społecznościowych jest to, że  zastępują nam one zwykłe życie. Teraz w internecie da się zrobić wszystko: spotkać ze znajomymi, załatwić sprawy szkolne (grupy klas itd.) nawet się zakochać. I to wszystko bez wychodzenia z domu, bez  strojenia się, malowania i wgl. Czyż to nie łatwiejszy i wygodniejszy sposób?

Portale społecznościwe dają nam prosty i łatwy kontakt z ludźmi. Można popisać, umówić się na spotkanie, zapytać o pracę domową itd. To szybsze i łatwiejsze niż wychodzenie z domu. Oprócz tego na portalach społecznościowych możemy podzielić się zdjęciami z wakacji, udostępnić fajną muzykę lub założyć grupę albo fanpage. Dzięki takim portalom można się także wybić. Zdobyć sławę i pieniądze. Przykładem może tu być Dawid Kwiatkowski.
Jasne, że ma to też negatywne skutki. Ludzie popadają w uzależnienia, ich życiem staje się internet, zaczynają pisać o tym co zjedli na śniadanie. Irytują mnie takie rzeczy jednocześnie współczuję ludziom, którzy nie mają życia poza internetem. Internetowe miłości również bywają niebezpieczne lub po prostu nieudane.
Udostępniamy publicznie nasze życie, bo to daje nam możliwość zaistnienia, poczucia się jak celebryta albo po prostu chcemy się czymś pochwalić, być dobrze postrzeganymi przez innych. Nie jest to złe dopóki chcesz dzielić się czymś ze swoimi znajomymi, a nie liczysz kolejne polubienia.
Przez internet można się wybić, bo teraz internet stał się jakby drugim światem gdzie nie istnieją podziały na granice, gdzie każdy z każdym może się zakumplować nie zależnie od tego czy ktoś znajduje się w Azji czy w Europie czy gdziekolwiek indziej na świecie. To daje też dużą publiczność, przed którą można występować. Niektórzy wybijają się nie mając tego w planach, po prostu tak wychodzi.
Moim zdaniem portale społecznościowe to fajna rzecz ale w granicach rozsądku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Mój przepis na udane wakacje :)

Wyzwanie blogowe dzień trzeci: Mała zmiana

Witajcie